Zaliczyłem kolejny odcinek trasy Trans Euro Trail (poprzednie na południe od Hajnówki opisane są we wcześniejszych postach pod tagiem eurotranstrail), tym razem w ciągu trzech kolejnych dni śpiąc po drodze w Mońkach (obok Goniądza) i Suwałkach (pomiędzy Sejnami, gdzie kończy się polski fragment szlaku na granicy z Litwą, a miejscowością Plewki, gdzie odgałęzia się szlak „północny” prowadzący na zachód).
Opisywane 3 odcinki i poniższe filmy przedstawiają te fragmenty polskiej trasy TET:

Cała moja 3-dniowa trasa wyglądała tak:

Łącznie w ciągu 3 dni udało się pokonać 733 km szlaków TET, cały wyjazd to było 1322 km. Poniżej opis poszczególnych dni.
Dzień 1: Hajnówka – Goniądz: 244 km, 5:00h

Generalnie trasa była bez trudności technicznych, cały czas asfaltami i szerokimi szutrami, które to zaczęły się dopiero od miejscowości Narewka. Na północ od Jeziora Siemianowskiego, blisko granicy z Białorusią, szutry były niemal cały czas, aż do przejścia w Bobrownikach i aż do Supraśla. Dodatkowo przy granicy z Białorusią było do zobaczenia kilka atrakcji turystycznych:




Za Białymstokiem trasa TET prowadziła do Biebrzańskiego Parku Narodowego, w szczególności do Carskiej Drogi.

Dzień 2: Goniądz – Sejny: 242 km, 5:35h

To był zdecydowanie najtrudniejszy technicznie fragment spośród tych 3 dni. Na początku prowadził przez Biebrzański Park Narodowy i wzdłuż Kanału Augustowskiego.



Najtrudniejszy fragment, który z udało mi się pokonać (z jednym upadkiem), prowadził wzdłuż Kanału Augustowskiego od śluzy Sosnowo do śluzy Borki:


Kolejnym ważnym punktem, tym razem razem turystycznym, są nieczynne wiadukty w Stańczykach (najwyższe w Polsce!)


Warto zrobić dodatkową pętle w północnym fragmencie trasy TET, bo w miejscowości Smolniki znajduje się platforma w fantastycznym widokiem na okolicę.

Jedynym fragmentem trasy w ciągu tych 3 dni, którego nie udało mi się pokonać i musiałem objeżdżać, był strumień koło miejscowości Gulbieniszki:



Trasa kończy się obok Sejn na przejściu granicznym z Litwą, gdzie spotkałem dwóch innych motocyklistów jadących trasę TET:

Dzień 3: Plewki – Pasłęk: 247 km, 5:00h

Trzeci dzień technicznie był prosty, w szczególności ze względu na fakt, że z Plewek aż do Giżycka trasa wiodła wyłącznie asfaltami. Później było sporo szerokich i wygodnych szutrów ale cała trasa była nietrudna. Na trasie była do zwiedzania Twierdza Boyen w Giżycku i Wilczy Szaniec w Gierłoży, ale byłem w nich wcześniej, więc się tam nie zatrzymywałem.



Ciekawostką na końcu trasy były drewniane mostki, których pokonywanie najlepiej zobaczyć na poniższym filmie.
