Trzecia część opisu naszego weekendowego wyjazdu dotyczy Biebrzańskiego Parku Narodowego (poprzednie: wokół jeziora Wigry oraz wzdłuż wschodniej granicy). W niedzielę pogoda nieco się pogorszyła, przelotnie padało i wiał mocny wiatr, jednak udało nam się zrobić ładny kawałek trasy (zaznaczony na poniższej mapce numerem 3) i zrobić kilka fajnych zdjęć. Szutrów już nie było tyle co w sobotę, za to było sporo do oglądania.
Szczegółowy opis trasy umieściłem tutaj.