W drugiej połowie maja odwiedziłem motocyklem niemal całą kontynentalną część Grecji, przejeżdżając łącznie niecałe 6500 km w 14 dni. Udało mi się pokonać całą zaplanowaną trasę i odwiedzić najważniejsze atrakcje turystyczne. Nie spotkała mnie żadna przykra ani niebezpieczna sytuacja, w motocyklu nic się nie zepsuło – oprócz ABS, ale do tego już się przyzwyczaiłem oraz skrzyni biegów która pod koniec hałasowała już tak że kwalifikuje się do remontu.
Archiwa tagu: gpx
Motocyklem po Warmii, Mazurach i Biebrzańskim Parku Narodowym
Plan wycieczki dwoma GS’ami był prosty: jak najdalej, jak najgorszymi drogami, z dala od głównych szlaków. Początkowym planem było Pomorze ale po zapoznaniu się z prognozą pogody rano w sobotę w Toruniu, podjęliśmy decyzje zmiany kierunku na wschód i pojechaliśmy na Warmię i Mazury, a potem do Biebrzańskiego Parku Narodowego. Łącznie trochę ponad 1000 km, sporo złych dróg i błota, przyjemność trudna do opisania – zachęcam do obejrzenia kilku zdjęć i dwóch filmów.
Rosja na motocyklu
W drugiej połowie czerwca 2017 zaliczyliśmy wyprawę do Rosji, a konkretnie jej zachodniej, europejskiej części. Odwiedziliśmy Moskwę (1), Sankt Petersburg (4), Petrozawodsk (2) i skansen na wyspie Kiży, okrążyliśmy jezioro Onega – drugie największe w Europie.
Albania na motocyklu (2016)
Dotychczas na swoim motocyklu (BMW GS) na dłuższe wyjazdy jeździłem tylko na trasy typowo asfaltowe, a tylko w krótsze trasy w Polsce zapuszczałem się „w krzaki”. Jednak opowieści znajomych motocyklistów o dzikości Albanii zachęciły mnie do zaplanowania kolejnej wycieczki w „najbardziej dzikie rejony Europy” i nie zawiodłem się.
Przygotowałem ambitną trasę i pojechaliśmy w dwa motocykle: kolega na Suzuki V-Strom 650 i ja na swoim leciwym już GS’ie. Wyjazd udał się świetnie: mimo obaw pokonaliśmy wszystkie zaplanowane „odcinki specjalne”, deszcze padał wyłącznie w Polsce, Albania okazała się bardzo przyjaznym miejscem i jedyne na co mogliśmy się skarżyć, to upały :-).
Podsumowanie w skrócie:
- Dystans: prawie 5000 km, z niemal czego 2000 km w samej Albanii,
- odwiedzonych 9 krajów i przekroczonych 15 granic,
- 21 tankowań, koszt paliwa 1.554 zł, średnie spalanie 5,64 l/100km,
- zaliczonych 10 dróg o charakterze turystycznym,
- najwyższa zanotowana temperatura: 39 stopni.
Nordkapp na motocyklu
Zaraz po powrocie z zeszłorocznego jednotygodniowego wyjazdu do Norwegii obiecałem sobie że trzeba tu wrócić. Zdecydowanie na dłużej i bardziej na północ, konkretnie na najbardziej wysunięty Przylądek Północny (Nordkapp).
Pojechaliśmy w terminie 3-17 lipca w trzy motocykle: BMW R1200 (Waldek), Suzuki Intruder 1800 (Jurek) i GS BMW R1150 GS (ja). Wyjazd udał się znakomicie, pogodę mieliśmy dobrą, choć na Nordkapp niestety nie było słońca.
Moje podsumowanie w skrócie:
- dystans 7598 km, z tego 2440 km poza kołem podbiegunowym,
- 12 promów,
- koszt paliwa: 2886 zł, 30 tankowań, średnie spalanie: 5,41 l/100km,
- zaliczyliśmy (prawie) 5 narodowych dróg turystycznych w Norwegii,
- najniższa temperatura: +4 stopnie
Norwegia na motocyklu
Wróciliśmy z kolegą z wyjazdu motocyklowego do Norwegii. Jadąc tam słyszeliśmy wiele mitów – część się potwierdziła, a inne nie bardzo (o czym niżej) ale najpierw podsumowanie wyjazdu.