Mój przepis na udany dzień na motocyklu: śniadanie w Piszu, żurek w Węgorzewie, kawa w Gołdapi, obiadokolacja w Rydzewie i piwo w Mikołajkach. A pomiędzy nimi jazda najgorszymi możliwym drogami i podziwianie pięknych widoków Wielkich Jezior Mazurskich. Wycieczkę według tego scenariusza zorganizowałem sobie w ostatni weekend, przejeżdżając łącznie 875 km.
Mazurskie szutry 2014
3 komentarze